Forum o konikach

Sylwia

kazdy ma swoje nawyki,zachowanie,przyzwyczajenie itp tak samo kazdy robi i mówi co chce...Ale widze ze to o co mi chodzi nie mozecie zrozumiec...Więc moze jeszcze raz,ostatni napisze....ze chodzi mi o to ze jak Kocham KOnia to mówie do niego jak najlpeiej mówie (i nie chodzi o wiersze ) Nie bodchodze do niego i nie mówie "czesc bydlaczku" bo lpeiej chyba zamieniac na "czesc ....(imie) albo koniczku) Powiedzmu ze podeszlabym do mojego chlopaka i powidziala od pogu czesc bydlaczku (chyba by sie dziwnie czol) zamiast powidziec czesc słonko...(gdzie odrazu jest lepiej)

Omlecik

wiem o co Ci chodzi i rozumiem, ale ja już tak mam, i jak podchodze do Omleta to mówię albo "cześć Omleciku","cześć Kotlecie", "czesć Omi", "cześc kochanie", "słoneczko" albo "cześc parówo", "grubasie", "potworze", "jajecznico" i nic się takiego nie dzieje, bo żartuję, i naprawde mysle, że on jest najpiekniejszy na świecie.

wernik

ja tam do mojego przyszłego mężusia mówię czasem na przywitanie
"cześć głupi baranku" a czasem "witaj kochanie"
ale tu chodzi masz rację o sposób wyrażanie swojej własnej osobowości. z tymi wierszami to może przesadziłam, ale dobrze cię rozumiem i całkowicie się z tobą zgadzam. Jednak jak już powiedzxiane było zależy od sposobu wyrażania własnego "ja".

bo wszystko trzeba podpisać do odpowiedniej sytuacji Smile

Sylwia

Wiem...Czasami też potrafię się wyglupiac i na dzien dobry do kogos podchodze i mu cos smiesznoego pojade...ale bez przesady Razz

co do koni.. Wole zosac przy okresleniach hymm"delitatnym"

madzixx

dziewczyny wracajcie do tematu.

Sylwia

No racja...troszkę się oddaliłysmy Razz

wernik

"trochę" to mało powiedziane... Wink

ale wracając do tematu to kiedyś moje jazdy były okropne... nie miało się czasu spokojnie wyczyścić konia, bo zanim przyjechała instruktorka i przydzieliła konia to już w zasadzie była godzina jazdy. po jeździe nie można było się nacieszyć konikiem, bo zazwyczaj zaraz po tobie ktoś go brał...
dla mnie ważną częścią jazdy było spokojne wyczyszczenie konia, złapanie jakiejś więzi, czas na mały spacerek i dopiero założenie siodła, ogłowia i kilka kółek we wszystkich chodach...
w dodatku wszystkie jazdy był w zasadzie takie same!! a najgorsze było to, że jeździłam wtedy w najlepszej lubelskiej szkółce... tam gdzie jest najdrożej, są najlepsze warunki dla koni, kryta hala... i konie, a raczej kuce (szczególnie kuce felińskie) niby dobrze ujeżdżone... ale to było tylko zewnątrz... wewnątrz było smutno Sad

czlwoiek przychodząc tam czuje się jak obcy :/
dlatego przeniosłam się... żałując bardzo przytulanek i miśków, ale sytuacja była zbyt napięta... ale koniom tam dobrze... prawie cały czas biegają po dworze Smile

przynajmniej tyle Wink

kiinia

moje jazdy na początku też były okropne...
początki wygladały tak sztywno:
raz czy dwa razy pokazali mi jak się czyści i kiełzna oraz siodła konia a poźniej radz sobie sama (do dzisiaj mam małe problemy z kiełznaniem pewnego wielgachnego ogiera który zadziera mi łeb do góry:/)
a same jezdy nie wygladały najlepiej: ehhe nie umiałam trzymac się kolanem i jakos tak dziwnie spadałam-z wiatrem:) eheh ale jakoś błędy sie wyelimonowało Wink

angello

tak to jest jak sie trafi w zle miejsce w zlym czasie...
a potem zlych nawykow jest sie 2 razy trudniej oduczyc...
niestety w polsce zdarza sie to baaardzo czesto...

wernik

no... na początku w tej stajni był full wypas, ale pokombinowali z cenami, z ludźmi, zmienili trochę jakby to powiedzieć... kadrę...
objeździłam wszystkie stajnie w moim mieście i tam było najlepiej... tylko potem się porobiło i musiałam sie przenieść...

Sylwia

Ja nie nazaekam umnie jest narazie extra Very Happy

i mam nadzieje ze tak zostanie Wink

Czarna-Hucułka

a moja jazda wyglada nastepujaco Very Happy

:
Przychodze do stajni biore 4 konie z trenerka (Jamajka,BRYZA,Brytania,Bawaria) i czyscimy je.Nastepnie one dostaja zarcie a my leziemy do siodlarni po siodełka ogłowia kaski, lonze ,palcaty i bat do loznowania(z tymi siodłami to zalezy czy jezdzimy obie czy tylko ja).Potem bierzemy Mlode czyli Majke i Bawarie i je lonżujemy (narazie je ujezdzamy).Potem siodłam sobie BRYZIE i ide na ujezdzalnie (albo jedziemy w teren;)) Rozstepowywanie ale nie na luznej wodzy i MASZERUJEMY robimy zmiany kierunkow i wolty (!) Pożniej kłus anglezowany zmiany kierunku wolty zatrzymywania z kłusa do stepa i z kłusa do stój.Kłus ćwiczebny.W kłusie szczegolna uwage przywiazujemy do główki bo niestety BRYZA ma z tym oggggrooomny problem. Pozniej galop i rowzniez polwolty i wolty zatrzymywania. I czasem sobie hopsiamy i łazimy po drazkach Wink

BRYZA genialnie pracuje zadkiem i genialnie skacze....taki schemta jazdy...moze i nudny ale mi sie podoba:) za to w terenie.......

martaska_88

najwazniejsze w treningu jest to aby koniowi sie nie nudziło.Dlatego duzo przejsc,wolt itp.Jak ktos umnie to ustepowanie łopatki kontrgalopy Cool

Hercia

u mnie kontrgalopy nie przejdą, ogólnie jak narazie pracujemy nad formą, zaufaniem i innymi rzeczami, nie chce mi się rozpisywać Confused

Czarna-Hucułka

a my teraz cwiczymy z młodą przejscia Cool

madzixx

ja obecnie skupiałam sie na rzuciu , zaufaniu ręce. Na siwej (Muzie) wychodizło ok. Z MIłką cały czas natural, dleikatne lonże, doskonalenie chodzneia na komędy głosowe. Macie mnoze jakeis świeczenia rozciągające kóre mozna robic na koniu (dlakonia)??

angello

maly offtop kiedy Milka bedzie mama Wink

?

madzixx

Kwiecień

juz od 2tygodni na nia nie siadam daje jej spokój z jazda z jeźdxecm ale praca z ziemi będize do konca:D

angello

no to fajnie Smile

zdrowego dzieciaka! Very Happy

madzixx

Dzieki, dla mnei jzu nie wazna płeć, maść byle było zdrowe!!